At the APC factory czyli jak powstaje to nasze ukulele…
Pod koniec poprzedniego wpisu wspomniałem co nieco o książce, nad którą właśnie pracuję. Właściwie, to ta książka miała powstać jako druga, no ale wyszło troszeczkę inaczej.
Rodzina w komplecie
Wspominam o książce, ponieważ właśnie ta pierwsza (o niej, póki co, cicho sza!) była głównym czynnikiem, który sprawił, że w połowie marca udałem się w podróż do Portugalii! A jak wiesz, to właśnie Portugalia jest ojczyzną ukulele!
At the APC factory
Głównym celem tej eskapady była wizyta w fabryce firmy APC, firmy która od przeszło 40 lat produkuje piękne, strunowe instrumenty, w tym również ukulele.
Pisząc w wielkim skrócie – bardzo intensywny czas!
Około godziny 10 rano, tuż spod miejskiego ratusza w Bradze, zgarnął mnie swym leciwym mercedesem właściciel firmy, wielce szanowany i niezwykle sympatyczny Antonio Pinto Carvalho.
At the APC factory – Antonio prezentuje Cavaquinho, które zrobił ponad 40 lat temu
Po niespełna 10 minutach jazdy dotarliśmy do siedziby firmy. Szybkie przywitanie z biurową częścią ekipy, po czym zostaję porwany (sic!) przez Antonio na kilkugodzinne tournee po fabryce!
Doprawdy niezwykłe przeżycie i piękne doświadczenie, gdy zostajesz wpuszczony do miejsca, które żyje instrumentami, gdzie praktycznie każdego elementu możesz dotknąć, sprawdzić, a nawet powąchać (tak, drewno pachnie!); a co najpiękniejsze, na wszystkie twoje pytania odpowiada sam twórca i założyciel, który pierwsze lutnicze szlify zbierał przeszło pół wieku temu!
Antonio pokazuje przeróżne składowe
Po krótkiej przerwie na lunch, powróciliśmy do fabryki, aby kontynuować zwiedzanie. Od składu desek na gryfy, przez suszarnię, szlifiernię, lakiernię aż po szwalnię!
Na koniec wróciliśmy do biura, gdzie przy ’okrągłym stole’ maglowałem swymi pytaniami szacownego Gospodarza.
Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku, będzie mi dane podzielić się z Tobą odpowiedziami, jakich mi wówczas Antonio udzielił.
A zanim słońce zaszło za horyzont, Antonio wraz z Abilio postanowili pokazać mi kilka najbardziej urokliwych zakamarków Bragi!
Cóż, wizyta choć nadzwyczaj krótka, to niesamowicie owocna.
Poza tym, że udało mi się zgromadzić ciekawy materiał do jednej z moich książek, to jeszcze postanowiliśmy bardziej zacieśnić naszą współpracę, wypuszczając specjalną serię ukulele!
A o tym więcej, już wkrótce!