Pomału tradycją staje się moja coroczna wizyta na największych w Europie muzycznych targach czyli osławionym MusikMesse Frankfurt.
Lubię konkrety, stąd moja bytność na targach ogranicza się do jednego aczkolwiek bardzo intensywnego dnia, w czasie którego staram się namierzyć wszystkie ukulelowe nowinki, odwiedzić starych znajomych.
W tym roku zdecydowanie najbardziej zaskoczyło mnie stoisko portugalskiej marki APC, której instrumenty sprzedajemy od samego początku istnienia sklepu. Fajnie oglądać jak firma ewoluuje, rozwija się, poszerza ofertę, doskonali swoje produkty. Do tego niezapomniane przeżycie jakim była rozmowa z samym założycielem firmy Antonio Carvallo, który specjalnie dla widzów kanału Przyjazne Ukulele zagrał na cavaquinho .
W tym roku wreszcie miałem okazję poznać właściciela Ayers/Uluru ukulele. Trochę porozmawialiśmy, popijając dobrej, wietnamskiej herbaty ;) Przy okazji dowiedziałem się co kryje za sobą seria ukulele ze zwierzętami…
Z drugiej strony zaskoczyło mnie trochę stoisko Pukanala Ukulele, które było znacznie uboższe niż dwa lata temu (w roku 2014 nie było ich na targach w ogóle). Niby biedniej, a jednak wciąż mają kilka ciekawych ukulele w swojej ofercie, jak chociażby te ze zdjęcia poniżej.
Mocno moją uwagę przykuł niepozorny stojak z trzema ukulelami. Takimi bez zdobień, finezyjnych rozetek, jednak mających to 'coś’ w sobie. A były to instrumenty marki Mabuhay.
Nie mogłem się powstrzymać, wziąłem najpierw soprano, potem koncert a na końcu tenor i trochę pograłem. Mimo ogólnego harmidru jaki towarzyszy atmosferze targów, od razu poczułem słodkie, ciepłe i niesamowicie głębokie brzmienie drewna mango. Byłem pod takim wrażeniem, że długo się nie zastanawiałem i wypytałem szefa tego stoiska co to za cuda! Okazało się, że te ukulele robione są z drewna pozyskanego z ponad 100 letnich drzew mango-STO LAT!! Wierzcie mi, czuć ten wiek, ten klimat.
Przy okazji targów wreszcie poznałem się 'na żywo’ z włoskim muzykiem/ukulelowcem Francesco Albertazzi znanym również jako 'Ukuleleje’. Bardzo sympatyczny gość, z którym zdarzyło mi się nawet grać razem na ukulele, w metrze, po 22 ;)
Do zobaczenia za rok ;)
Maiski